Unia Europejska chce, aby Indie zniosły cła na import samochodów w ramach długo negocjowanego porozumienia handlowego, a rząd premiera Narendry Modiego jest gotów poprawić swoją obecną propozycję, aby zakończyć rozmowy – poinformowały źródła agencji Reuters.
Indie są otwarte na stopniowe obniżenie ceł z ponad 100% do 10% – powiedziały dwa źródła z branży oraz urzędnik rządowy. Mimo to, przemysł motoryzacyjny lobbował za utrzymaniem co najmniej 30% cła, nawet jeśli zacznie się jego redukcja, oraz za niezmienianiem ceł na pojazdy elektryczne (EV) przez kolejne cztery lata, aby chronić krajowych producentów.
Żądania UE pojawiają się kilka tygodni po tym, jak administracja prezydenta USA Donalda Trumpa zażądała podobnego zniesienia ceł na samochody, w tym EV, w ramach dwustronnych rozmów handlowych z Indiami, co zwiększyło presję na krajowych producentów samochodów.
Obniżki ceł byłyby zwycięstwem dla europejskich producentów samochodów, takich jak Volkswagen, Mercedes-Benz i BMW, poszerzając ich dostęp do rynku indyjskiego. Mogłoby to również przynieść korzyści Tesli Elona Muska, która w tym roku rozpocznie sprzedaż importowanych EV w Indiach, prawdopodobnie z fabryki w Berlinie.
„UE wróciła z prośbą o lepszą ofertę, a Indie chcą przedstawić korzystniejszą propozycję” – powiedziało jedno ze źródeł branżowych.
Ministerstwo handlu Indii przekazało żądania UE oraz stanowisko Indii urzędnikom z ministerstwa przemysłu ciężkiego i przedstawicielom branży motoryzacyjnej podczas spotkania w zeszłym tygodniu – poinformowały trzy źródła.
Źródła, które posiadają wiedzę na temat rozmów, wypowiedziały się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ negocjacje są w toku i mają charakter poufny.
Komisja Europejska odmówiła komentarza na temat szczegółów, ale udostępniła podsumowanie ostatniej rundy rozmów z Indiami, która odbyła się w marcu.
„W wielu kluczowych obszarach UE i Indie mają różne podejścia, cele... W niektórych przypadkach przekłada się to na różne poziomy ambicji” – powiedział Olof Gill, rzecznik Komisji ds. handlu, w oświadczeniu.
Ministerstwo handlu Indii oraz Stowarzyszenie Indyjskich Producentów Samochodów (SIAM), które reprezentuje głównych producentów na trzecim co do wielkości rynku samochodowym na świecie, nie odpowiedziały na e-maile z prośbą o komentarz.
Chroniony rynek
Indyjski rynek samochodowy, liczący cztery miliony pojazdów rocznie, jest jednym z najbardziej chronionych na świecie. Krajowi producenci argumentują, że gwałtowne obniżki ceł zniszczyłyby inwestycje w lokalną produkcję, czyniąc import tańszym.
Firmy takie jak Tata Motors i Mahindra & Mahindra szczególnie lobbowały przeciwko obniżeniu ceł na EV, twierdząc, że zaszkodziłoby to sektorowi, w który zainwestowały znaczne środki i planują inwestować dalej.
Podobnie jak w propozycji dla USA, indyjski przemysł motoryzacyjny zaproponował natychmiastowe obniżenie ceł na ograniczoną liczbę samochodów benzynowych do 70% z ponad 100%, a następnie stopniowe obniżki do 30%. W przypadku EV producenci samochodów chcą, aby cła pozostały niezmienione do 2029 roku, a następnie były stopniowo obniżane do 30% na ograniczony import – podały źródła.
Chociaż nie było od razu jasne, czy Indie już złożyły UE ofertę 10% cła, analitycy spodziewają się, że obie strony będą bardziej elastyczne w negocjacjach, biorąc pod uwagę groźbę globalnej wojny handlowej i recesyjny wpływ wysokich ceł Trumpa.
Indie i UE prowadzą rozmowy handlowe od kilku lat i w lutym zgodziły się zakończyć negocjacje do końca roku, aby złagodzić wpływ ceł.
Antonio Costa, przewodniczący Rady Europejskiej, powiedział w zeszłym tygodniu na platformie społecznościowej X, że nadszedł czas, aby „zdecydowanie przyspieszyć negocjacje z Indiami”.
„Jeśli UE teraz odczuwa presję, aby zawrzeć porozumienie z Indiami, musimy zobaczyć, jak możemy to wykorzystać. Wszystko sprowadza się do dźwigni” – powiedziało pierwsze źródło branżowe.