Wojna w Gazie
5 min. czytania
Moja przyjaciółka Aysenur była odważną orędowniczką sprawiedliwości i wolności Palestyńczyków
Młoda turecko-amerykańska aktywistka będzie zapamiętana jako życzliwa i zdeterminowana osoba, która dążyła do wyzwolenia Palestyny i sprawiedliwości na całym świecie.
Moja przyjaciółka Aysenur była odważną orędowniczką sprawiedliwości i wolności Palestyńczyków
AYSENUR EZGI EYGI została zastrzelona przez izraelskiego snajpera
3 marca 2025

Po raz pierwszy spotkałem się z Aysenur Ezgi Eygi w maju ubiegłego roku na obozie studenckim organizowanym na Uniwersytecie Waszyngtońskim w Stanach Zjednoczonych. Byliśmy tam, aby okazać solidarność z Palestyną i sprzeciwić się trwającemu ludobójstwu w Gazie. W tamtym czasie Ayse była jedną z osób przewodzących ruchowi studenckiemu i odgrywała w nim kluczową rolę.

Młoda dziewczyna o turecko - amerykańskich korzeniach była zdeterminowana, by walczyć o sprawiedliwość dla Palestyńczyków oraz angażowała się w wiele innych spraw zarówno w czasie studiów, jak i później. Życie połączyło nas w dążeniu do wyzwolenia narodu palestyńskiego. Ayse, którą poznałem, była wspaniałą osobą – miłą, życzliwą, a jednocześnie odważną i silną liderką. 26-letnia Ayse była bardzo towarzyska, otoczona grupą przyjaciół – zawsze uśmiechnięta i pełna pozytywnej energii.

Ayse zawsze była gotowa pomagać innym i troszczyć się o swoich przyjaciół – pytała, jak się czują i czy potrzebują pomocy, nawet jeśli sama była zajęta i miała wiele obowiązków.

Równość dla wszystkich

Jedną z cech, które najbardziej zapamiętałem u Ayse, była jej niesamowita determinacja. Łączyła ją z poczuciem humoru, starając się uszczęśliwiać ludzi. Jednak miała też poważną stronę, szczególnie w kontekście swojej działalności społecznej.

Jej świadomość społeczna często wiązała się z poświęcaniem dużej ilości czasu na organizację działań. Ayse bardzo kochała Palestynę i odgrywała ważną rolę w planowaniu obozów na uniwersytecie – współpracując zarówno ze studentami, jak i z władzami uczelni. Wszystko to osiągała, jednocześnie ciężko pracując, przygotowując się do swoich egzaminów, chcąc uzyskać dobre oceny i ukończyć Uniwersytet Waszyngtoński.

Ayse była osobą, która wierzyła, że sprawiedliwość to nie tylko walka o sprawę palestyńską, ale także o równość dla wszystkich. Jej droga jako młodej aktywistki, rozwijającej swoją świadomość społeczną, obejmowała również podróże za granicę. Kilka lat temu pojechała do Mjanmy, aby obserwować ludobójstwo przeciwko ludowi Rohingya w Azji Południowo-Wschodniej.

W Stanach Zjednoczonych, w mieście Seattle, które nazywała domem od czasu, gdy jako dziecko opuściła turecką Antalyę, Ayse była również aktywna w działaniach na rzecz sprawiedliwości rasowej, angażując się m.in. w ruch Black Lives Matter (BLM).

Ayse była niezwykle szczera; zawsze działała z serca i z ogromną miłością, niezależnie od kosztów. Pamiętam, jak Ayse kochała życie i jak bardzo cieszyła się na kontynuację swojej edukacji oraz wizytę na okupowanym Zachodnim Brzegu.

Wizyta na Zachodnim Brzegu

Ayse była bardzo zmotywowana, aby tam pojechać, zobaczyć na własne oczy rzeczywistość Palestyńczyków, którzy od 1967 roku doświadczają okupacji wojskowej i związanej z nią czystki etnicznej. Od czasu nasilenia ataków Izraela na Palestyńczyków w październiku 2023 roku, wojsko zabiło ponad 41 000 osób, głównie kobiet i dzieci. Na okupowanym Zachodnim Brzegu siły izraela pozbawiły życia blisko 700 osób, ponad 5 700 zostało rannych.

Podczas naszych częstych rozmów, Ayse zwierzyła mi się, że jej ojciec i inni profesorowie uniwersyteccy wyrażali ogromne obawy w związku z jej wyjazdem.

Ona była jednak nieugięta. Ayse nadal chciała pojechać na okupowany Zachodni Brzeg, aby wspierać palestyński opór wobec okupacji. Chciała zobaczyć, jak to wygląda. Chciała wrócić, aby nadal przekazywać światu informację – narrację, która często jest cenzurowana.

Ayse była świadoma niebezpieczeństw, ale mimo to chciała tam pojechać – aby zostawić swój ślad i stanąć po stronie Palestyńczyków doświadczających ludobójstwa, podczas gdy świat pozostaje obojętny wobec tego, co dzieje się na terenie Gazy.

Powodem, dla którego pojechała tam wraz z innymi aktywistami pokojowymi z Międzynarodowego Ruchu Solidarności (ISM), było kontynuowanie przekazywania tego przesłania i ukazanie światu rzeczywistości izraelskiej okupacji i jej barbarzyństwa.

Moja ostatnia rozmowa telefoniczna z Ayse miała miejsce zaledwie kilka godzin przed jej śmiercią. Rozmawiałem z nią przez ponad dwie godziny. W tamtym momencie czułem, że Ayse naprawdę mówiła o swoich doświadczeniach z głębi serca. Opowiadała mi, jak straszna jest okupacja i jak trudno jest żyć pod jej jarzmem – rzeczywistość, którą Palestyńczycy, tacy jak moja rodzina i ja, dobrze znamy. W Przeszłości zostałem tam aresztowany, siły pod przykrywką aresztowały mojego brata. Mój ojciec również został aresztowany, a nawet postrzelony w nogę.

Życie pod okupacją

Na całym okupowanym Zachodnim Brzegu, aż po święte miasto Jerozolimę, przechodząc przez punkty kontrolne, można doświadczyć apartheidu i niebezpieczeństw na własnej skórze.

Wielu Palestyńczyków często zostaje postrzelonych i zabitych za nic. Moi palestyńscy przyjaciele tam cierpieli z powodu tej rzeczywistości. Otoczeni punktami kontrolnymi, z groźbami wobec ich domów lub odmową wjazdu bądź wyjazdu z ich społeczności. Wielu także doświadcza niesprawiedliwości w postaci długich godzin oczekiwania.

Podczas naszej rozmowy Ayse dzieliła się historiami, które usłyszała od miejscowych, oraz całym cierpieniem, jakie spowodowała okupacja.

Rozmawialiśmy także o jej doświadczeniach w Jerozolimie i o tym, jak izraelscy żołnierze nie pozwolili jej wejść do historycznego meczetu Al-Aksa. Ayse również doświadczyła pełnej siły okupacji, codziennej rzeczywistości Palestyńczyków. Opowiadała mi, jak Izraelczycy zabrali jej paszport na granicy, każąc jej długo czekać i przesłuchując ją na temat szczegółów jej podróży, zanim w końcu pozwolili jej wejść.

,,Będziemy pamiętać Ayse, osobę, która żyła dla sprawiedliwości i wyzwolenia Palestyny aż do swojej śmierci. Nigdy jej nie zapomnimy. Świat nigdy jej nie zapomni, a my będziemy walczyć, aż okupacja się skończy.”

Mimo że była tam tylko kilka dni, główną kwestią, o której mówiła, było cierpienie ludzi pod okupacją.

Dziedzictwo

Przed swoją tragiczną śmiercią Ayse miała plany. Miała spotkać się z moją rodziną w mieście Hebron, ale to nigdy się nie wydarzyło.

Będziemy pamiętać Ayse, osobę, która żyła dla sprawiedliwości i wyzwolenia Palestyny aż do swojej śmierci. Nigdy jej nie zapomnimy. Świat nigdy jej nie zapomni, a my będziemy walczyć, aż okupacja się skończy.

Zawsze będziemy kontynuować ścieżkę, którą wytyczyła, i wzmacniać jej przesłanie sprawiedliwości i równości dla świata, aż ten się zmieni.

Dziedzictwo Ayse polega na zjednoczeniu ludzi z jej społeczności. Na jej cześć organizatorzy społeczni i grupy walczące o sprawiedliwość będą się gromadzić, zainspirowani jej siłą i sumieniem, aby wspólnie pracować na rzecz zmian, które Ayse wiedziała, że są trudne, ale zawsze chciała ich realizacji. 

Zajrzyj do TRT Global. Podziel się swoją opinią!
Contact us