Wybór Josepha Aouna na prezydenta Libanu oraz jego nominacja Nawafa Salama na premiera sygnalizują osłabienie wpływów Hezbollah, szyickiej grupy zbrojnej, która przez długi czas miała znaczący wpływ na społeczeństwo i politykę kraju.
Zmiany w Libanie mają miejsce w momencie, gdy wspierany przez Iran Hezbollah stoi w obliczu kryzysu egzystencjalnego po zabójstwie jego długoletniego lidera Hasana Nasrallaha przez Izrael oraz demoralizującym ataku na tysiące jego bojowników.
Wybór Aouna wypełnia wakat na stanowisku prezydenta, który pozostawał nieobsadzony od 2022 roku z powodu braku konsensusu w parlamencie. Pokazuje to gotowość czołowych postaci politycznych kraju do naginania zasad w imię wyższego dobra.
Choć konstytucja Libanu zabrania, aby szef armii obejmował urząd prezydenta, libańska scena polityczna nie zakwestionowała legalności Aouna na tym stanowisku, jak zauważa Tuba Yildiz, ekspertka ds. historii Libanu i frakcji religijnych.
Nowo wybrany prezydent, który od 2017 roku kierował podzielonymi siłami zbrojnymi kraju, utrzymuje dobre relacje z byłymi kolonialnymi mocarstwami Libanu, Stanami Zjednoczonymi i Francją, a także z Arabią Saudyjską.
Aoun jest chrześcijaninem maronickim, podobnie jak jego poprzednicy w systemie politycznym Libanu opartym na podziale frakcyjnym. Jednak, jak zauważa Yildiz, różni się on znacząco od swoich poprzedników.
Dystans Aouna wobec Hezbollah i jego sojuszników odróżnia go od innych prezydentów, takich jak Michel Aoun, który miał bliskie związki zarówno z szyicką grupą, jak i reżimem obalonego syryjskiego lidera Baszara al-Asada.
Michel Aoun i Joseph Aoun nie są spokrewnieni, mimo że noszą to samo nazwisko.
Yildiz zauważa, że upadek reżimu Asada, bliskiego sojusznika Iranu i Hezbollah, również sprzyjał wyborowi szefa armii na najwyższe stanowisko w państwie.
„To powszechnie znany fakt, że większość prezydentów wybranych w Libanie od czasów wojny domowej była wybierana za aprobatą Syrii pod rządami partii Baas” – mówi Yildiz dla TRT World.
Suleiman Frangieh, inna czołowa postać polityczna maronitów wspierana przez Hezbollah, wycofał swoją kandydaturę w ostatniej chwili i ogłosił swoje poparcie dla Aouna.
To pokazuje malejący wpływ Hezbollah na wybory prezydenckie – dodaje Yildiz.
Choć posłowie wspierający Hezbollah nie uczestniczyli w pierwszej turze wyborów prezydenckich, aby pokazać Aounowi, że potrzebuje ich wsparcia, zagłosowali na niego w drugiej turze.
Stało się tak, ponieważ Hezbollah zdał sobie sprawę, że „wysiłki zmierzające do zapobieżenia wyborowi Josepha Aouna byłyby daremne” z powodu zmienionych realiów politycznych – wyjaśnia Yildiz.
Ghoncheh Tazmini, irańsko-kanadyjska analityczka polityczna, również twierdzi, że wybór Aouna jest oznaką „malejącego wpływu” osi oporu kierowanej przez Iran.
Hezbollah, były reżim Asada w Syrii, szyickie grupy w Iraku, Huti w Jemenie i Hamas są częścią tego frontu oporu.
„Dominując w libańskiej polityce przez ponad dwie dekady, grupa ta poniosła znaczące straty w 14-miesięcznym konflikcie z Izraelem – śmierć czołowych postaci oraz osłabienie regionalnego sojusznika Asada, który ułatwiał transfer irańskiej broni” – mówi Tazmini dla TRT World.
Sekciarska polityka
Choć Aoun nie ma realnego doświadczenia politycznego, Yildiz uważa, że może to być jego atut. Nie jest związany z żadną frakcją w parlamencie, który od dawna jest podzielony między chrześcijanami, sunnitami i szyitami.
Jednak ostrzega, że trudno będzie mu osiągnąć poważne przełomy w kwestiach gospodarczych i wojskowych, takich jak demontaż obecności militarnej Hezbollah, w systemie politycznym, który od dawna jest „zablokowany”, co odnosi się do „ustrukturyzowanej sekciarskiej struktury” kraju, modelu konfesjonalizmu opartego na przynależnościach religijnych i liniach sekciarskich.
Liban, który liczy nieco ponad pięć milionów mieszkańców, ma duże populacje chrześcijan, sunnitów i szyitów, a także Druzów, grupy etnoreligijnej. System polityczny kraju opiera się na reprezentacji tych grup religijnych, które mają własne partie zamiast ogólnokrajowych partii narodowych.
W Libanie prezydent zawsze był maronitą, premier sunnitą, a przewodniczący parlamentu szyitą. Parlament jest również areną podzielonych sił sekciarskich, które sprzymierzają się z różnymi zagranicznymi mocarstwami.
Ogólnie rzecz biorąc, Saudyjczycy i inne państwa Zatoki Perskiej tradycyjnie mają duży wpływ na sunnickie frakcje Libanu, podczas gdy Iran wspiera szyickie grupy w kraju. Grupy chrześcijańskie mają długotrwałe więzi z mocarstwami zachodnimi.
Jednak skomplikowany krajobraz polityczny kraju był również świadkiem nietypowych sojuszy. Na przykład były prezydent Michel Aoun nawiązał współpracę z Iranem, krajem szyickim, podczas gdy obecny prezydent ma dobre relacje z Saudyjczykami, sunnicką dynastią muzułmańską.
Tazmini uważa, że biorąc pod uwagę sytuację, którą odziedziczył Aoun, stoi on przed „ogromnymi wyzwaniami”.
Choć jest on związany z interesami regionalnymi USA i Arabii Saudyjskiej, jego platforma opiera się na „przytłaczającym zadaniu utworzenia nowego rządu w skomplikowanym systemie podziału władzy w Libanie” – mówi.
Odwrócenie „sześcioletniego spadku gospodarczego w obliczu głębokich podziałów politycznych i niskiego zaufania publicznego” również będzie trudnym zadaniem – dodaje.
Yildiz jednak ostrzega przed całkowitym skreśleniem Hezbollah.
„To partia polityczna reprezentująca społeczność szyicką w kraju… Dlatego jeśli nowe przywództwo chce prowadzić politykę inkluzywną…, musi w pewnym stopniu utrzymywać dobre relacje z Hezbollah” – dodaje.
Tazmini ma podobne zdanie do Yildiz.
„Hezbollah pozostaje głęboko zakorzeniony w społecznym i politycznym krajobrazie Libanu, co czyni go niemożliwym do izolowania lub neutralizacji” – mówi.
Popularny nowy premier
Pomimo skomplikowanej struktury politycznej Libanu, premier-designat Salam, były główny sędzia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który zwrócił na siebie uwagę swoimi ostatnimi decyzjami dotyczącymi brutalnej kampanii Izraela w Strefie Gazy. Ma międzynarodowe i lokalne kwalifikacje w zakresie kompetencji i rzetelności.
Salam, pochodzący z prominentnej sunnickiej rodziny, był kandydatem na stanowisko premiera w 2022 roku, ale Mikati został wybrany dzięki wpływom Hezbollah w tamtym czasie – mówi Yildiz.
Jego dyplomatyczne kwalifikacje mogą pomóc Libanowi, krajowi, w którym zagraniczne ingerencje miały duży wpływ przez wiele dekad, przezwyciężyć kryzysy polityczne.
Salam mówił o monopolu państwa na posiadanie broni, obiecał „rozszerzyć władzę państwa libańskiego na całe jego terytorium” oraz „pracować poważnie nad pełnym wdrożeniem Rezolucji ONZ 1701”, która wzywa do wycofania Hezbollah z południowego Libanu.