Sejm przegłosował w piątek wniosek o postawienie Macieja Świrskiego, szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT), przed Trybunałem Stanu. Za głosowało 237 posłów, przeciw było 179, 16 wstrzymało się od głosu. Wymagana bezwzględna większość wynosiła 217 głosów.
Wniosek w tej sprawie został złożony już w maju 2024 roku przez 185 posłów Koalicji Obywatelskiej. Świrskiemu zarzucono m.in. blokowanie ok. 300 mln zł z abonamentu dla mediów publicznych, wstrzymywanie koncesji dla nadawców prywatnych takich jak TVN, Radio Zet czy Tok FM oraz niepublikowanie wymaganych danych o oglądalności.
W maju tego roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) poinformowała prokuraturę o możliwym popełnieniu przestępstwa przez KRRiT rok wcześniej. Chodziło o przekazanie środków z abonamentu na depozyt sądowy zamiast do 19 nadawców publicznych “na realizację misji publicznej”.
Wśród innych istotnych nieprawidłowości wskazano m.in. przewlekłość postępowań prowadzonych przez KRRiT w sprawie przedłużania koncesji na nadawanie programów oraz fakt, że decyzje w tych sprawach były wydawane przez przewodniczącego Rady zaledwie na kilka dni przed wygaśnięciem dotychczasowych zezwoleń.
Świrski, powiązany z obecną partią opozycyjną Prawo i Sprawiedliwość, był wielokrotnie krytykowany za sprzyjanie mediom przychylnym PiS i działania wymierzone w krytycznych nadawców.
We wtorek, były szef KRRiT wydał oświadczenie, w którym poinformował, że nie podejmie działań w celu podważenia decyzji o jego odwołaniu, mimo że uznaje ją za wadliwą. Jak zaznaczył, nie chce “generować chaosu” przed zaprzysiężeniem prezydenta.