Intel ogłosił, że rezygnuje z planów budowy fabryki półprzewodników w pobliżu Wrocławia. Zmiana ta jest częścią szeroko zakrojonej restrukturyzacji, w ramach której firma zrezygnowała także z inwestycji w Niemczech.
Nowy dyrektor generalny, Lip Bu Tan, który objął stanowisko w marcu, przedstawił plan przekształcenia Intela w bardziej zdyscyplinowaną kosztowo firmę.
“Nie będzie więcej pustych czeków” – napisał w notatce do pracowników.
Podkreślił, że każde nowe przedsięwzięcie musi mieć uzasadnienie ekonomiczne i odpowiadać na rzeczywiste potrzeby klientów.
“Nie wierzę w zasadę: 'jeśli zbudujesz, to przyjdą'” – powiedział podczas rozmowy z analitykami.
W ramach restrukturyzacji Intel sprzedaje wybrane aktywa, ogranicza zatrudnienie i przekierowuje zasoby.
Do końca 2025 roku firma planuje zmniejszyć zatrudnienie do 75 tys. osób – to o 22% mniej w porównaniu z końcem 2024 roku.
Wiceprezes finansowy David Zinsner poinformował, że Intel usunął ok. 50% warstw zarządzania średniego szczebla, stosując “chirurgiczne” podejście do redukcji etatów.
Restrukturyzacja to odpowiedź na wieloletnie błędy i rosnącą konkurencję ze strony Nvidii i AMD, które zdobywają coraz większy udział w rynku, w tym w sektorze sztucznej inteligencji i procesorów dla komputerów osobistych oraz serwerów.
Intel pracuje teraz nad wprowadzeniem technologii 18A do masowej produkcji. Tan napisał w notatce, że firma będzie ostrożnie inwestować w nową technologię 14A. W raporcie finansowym Intel ostrzegł, że jeśli nie znajdzie dużego klienta zewnętrznego na 14A, może przestać produkować chipy.
Mimo ogłoszenia planu naprawczego, akcje Intela spadły o 4,5% po przedstawieniu prognozy większych strat w III kwartale, niż przewidywali analitycy z Wall Street.