Polska opozycja wzywa do przeprowadzenia formalnego śledztwa po tym, jak Szymon Hołownia - przewodniczący niższej izby parlamentu i lider partii należącej do koalicji - poinformował w piątek o naciskach, które miały powstrzymać zaprzysiężenie nowo wybranego prezydenta Karola Nawrockiego.
W rozmowie z Polsat News, Hołownia nazwał sytuację “zamachem stanu”, choć następnego dnia na Facebooku wyjaśnił, że użył tego określenia jedynie jako diagnozy politycznej, podkreślając jednocześnie ważność wyborów z 1 czerwca i brak prawnych przeszkód do zaprzysiężenia.
Doradca prezydenta Łukasz Rzepecki zażądał, aby Hołownia ujawnił nazwiska osób odpowiedzialnych za rzekome naciski.
Była premier i polityk PiS, Beata Szydło, zaapelowała o szybkie ujawnienie i wyjaśnienie sprawy.
Od zwycięstwa kandydata opozycji w wyborach prezydenckich koalicja rządząca - skupiona wokół Donalda Tuska, Lewicy i Polski 2050 - doświadcza narastających napięć.
Od powrotu do władzy pod koniec 2023 roku rząd zmaga się z zastoju legislacyjnym, wynikającym z weta prezydenta Dudy i rozbieżności politycznych wewnątrz koalicji.
Pomimo wezwań do ponownego przeliczenia głosów ostatniej rundy wyborów prezydenckich, organy wyborcze potwierdziły minimalne nieprawidłowości.
Donald Tusk skrytykował Hołownię, mówiąc, że polityka wymaga odpowiedzialności, a nie lekkomyślnych działań.
Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego zaplanowano na 6 sierpnia, potwierdziła asystentka prezydenta Dudy, Małgorzata Paprocka.