W miarę jak światowa uwaga kieruje się na rosnącą wymianę militarną między Izraelem a Iranem, Palestyńczycy w Strefie Gazy nadal doświadczają nowych fal bombardowań, głodu i śmierci.
Miliony Palestyńczyków w Strefie Gazy stają w obliczu nieustannych izraelskich ataków, podczas gdy perspektywy zawieszenia broni zanikają w obliczu otwarcia przez Tel Awiw “frontu irańskiego”, który od piątkowego poranka przyniósł wymianę pocisków i dronów między obiema stronami.
Rozwój wydarzeń stoi w sprzeczności z publicznymi deklaracjami premiera Izraela Benjamina Netanjahu o potencjalnym otwarciu na zawarcie porozumienia o zawieszeniu broni i uwolnieniu zakładników – być może powiązanego z proponowanym przez USA 60-dniowym rozejmem.
Netanjahu twierdził, że jest gotowy do negocjacji, ale jego rząd jednocześnie nasilił ataki na Gazę i okupowany Zachodni Brzeg.
Co najmniej 42 Palestyńczyków zostało zabitych jednego dnia, 14 czerwca, z czego wielu podczas oczekiwania na żywność w pobliżu punktów dystrybucji pomocy.
Łącznie od końca maja ponad 100 osób zginęło w kolejkach po żywność, co maluje ponury obraz trwającej katastrofy humanitarnej.
Śmierć podczas poszukiwania pomocy w Gazie
W ciągu ostatnich czterech dni dziesiątki Palestyńczyków zginęło podczas gromadzenia się w pobliżu punktów pomocy w Gazie, Rafah, Khan Younis i Beit Lahia.
Tylko 14 czerwca izraelski ostrzał zabił 27 osób oczekujących na pomoc, a cywilna obrona Gazy później poinformowała o 41 ofiarach – ponad połowa z nich zginęła w kolejkach po żywność.
“Czterdzieści jeden osób zostało zamordowanych w wyniku trwającego izraelskiego bombardowania Strefy Gazy, z czego 23 czekało na pomoc” – powiedział AFP Mohammad al-Mughayyir, przedstawiciel agencji.
Ataki były wymierzone w namioty, meczety i prowizoryczne schronienia, gdzie schronili się przesiedleni cywile.
15 czerwca pięć kolejnych osób zostało zastrzelonych w pobliżu punktów pomocy w centralnej i południowej części Strefy Gazy, w tym w miejscach wspieranych przez USA i Izrael, takich jak Gaza Humanitarian Foundation.
Krytycy oskarżają fundację o ułatwianie przymusowych przesiedleń, jednocześnie nie zapewniając dostępu do pomocy. ONZ i główne organizacje pomocowe odmówiły współpracy z fundacją z obawy, że została zaprojektowana, by służyć celom militarnym Izraela.
“GHF, myślę, że można uczciwie powiedzieć, że z humanitarnego punktu widzenia była porażką” – powiedział Jens Laerke, rzecznik humanitarnej agencji ONZ OCHA, podczas konferencji prasowej w Genewie.
“Nie robią tego, co powinna robić operacja humanitarna, czyli zapewniać pomoc ludziom tam, gdzie są, w sposób bezpieczny i pewny” – dodał.
Tymczasem, władze Egiptu zablokowały Globalny Marsz do Gazy zorganizowany przez aktywistów, którzy chcieli dotrzeć do przejścia granicznego w Rafah.
Kilku uczestników zostało zatrzymanych, wydalonych lub odmówiono im wjazdu. Egipt rozprawił się z propalestyńskimi demonstracjami w obliczu rosnącej regionalnej solidarności.
Zamknięcie meczetu Al-Aksa, dewastacja domów
Trzydniowa przerwa w dostępie do internetu, przypisywana izraelskim atakom, pogłębiła izolację Strefy Gazy, zanim została zniesiona w sobotę.
Palestyński Czerwony Półksiężyc poinformował, że przerwa poważnie utrudniła reakcje ratunkowe, jeszcze bardziej narażając cywilów.
Mimo, że usługi zostały przywrócone do 14 czerwca, Palestyńska Agencja Regulacji Telekomunikacji potwierdziła w poniedziałek, że doszło do kolejnej przerwy w dostępie do internetu i linii stacjonarnych w południowej i centralnej części Strefy Gazy z powodu uszkodzeń infrastruktury komunikacyjnej w wyniku izraelskich ataków.
Równolegle z bombardowaniem Strefy Gazy, Izrael nasilił represje na okupowanym Zachodnim Brzegu i we Wschodniej Jerozolimie.
13 czerwca na całym Zachodnim Brzegu wprowadzono pełną blokadę, co zbiegło się z izraelskimi nalotami na Iran.
W okupowanej Wschodniej Jerozolimie izraelska policja, siłą ewakuowała wiernych z meczetu Al-Aksa po porannych modlitwach i zamknęła jego bramy, co było pierwszym zamknięciem kompleksu od czasu pandemii COVID-19.
W Ramallah izraelskie siły wtargnęły do obozu dla uchodźców Jalazone, aresztowały trzech byłych więźniów i zdewastowały domy.
Rosnąca liczba ofiar cywilnych
Między 13 a 16 czerwca izraelskie naloty zabiły dziesiątki Palestyńczyków, a medycy zgłosili co najmniej 25 ofiar śmiertelnych tylko w niedzielę.
Naloty uderzyły w obszary mieszkalne, obozy namiotowe i linie pomocy, masowym ostrzałem.
W Khan Younis i Nuseirat ciała gromadziły się w przepełnionych szpitalach.
Szpitale Al-Awda i Al-Aqsa Martyrs przyjęły dziesiątki ofiar, z których wiele to dzieci i osoby starsze.
W poniedziałek, izraelskie siły nasiliły ataki na Strefę Gazy, zabijając i raniąc dziesiątki Palestyńczyków, w tym dzieci, w ponownych atakach z lądu, powietrza i morza, jak podała palestyńska agencja informacyjna WAFA.
Źródła medyczne potwierdziły śmierć dwóch palestyńskich rybaków i zaginięcie trzeciego po tym, jak izraelskie siły morskie otworzyły ogień do ich łodzi u wybrzeży miasta Gaza.
W południowej części Strefy Gazy trzech Palestyńczyków zginęło, a co najmniej 20 innych zostało rannych podczas oczekiwania na pomoc humanitarną w pobliżu obszaru Al-Alam na zachód od Rafah, gdzie izraelskie siły wcześniej celowały w cywilów gromadzących się po pomoc żywnościową.
Obecnie, w 619. dniu, izraelskie działania w Strefie Gazy pochłonęły ponad 55 300 ofiar śmiertelnych. Według władz palestyńskich obawy dotyczące około 11 000 osób pozostających pod gruzami wciąż rosną.