Na krótko przed spotkaniem online z europejskimi przywódcami, strona amerykańska zasugerowała, że wolałaby, aby Polskę reprezentował prezydent Karol Nawrocki, a nie premier Donald Tusk, który wcześniej był przewidywany jako uczestnik rozmowy.
Biały Dom nie skomentował, czy rzeczywiście prosił o udział Nawrockiego zamiast Tuska, jednakże jeszcze dzień wcześniej rzecznik rządu zapowiadał udział premiera.
Doradca Nawrockiego wskazał, że Tusk nie planował swojej obecności, a jego zespół miał słabsze kontakty z administracją Trumpa.
Rzecznik rządu podkreślił, że Tusk uczestniczył w innych rozmowach z europejskimi liderami, lecz nie w tej z Trumpem.
Ekspert z Fundacji Batorego, Krzysztof Izdebski, zwrócił uwagę, że sytuacja, w której Polskę reprezentują dwaj polityczni rywale, niesie ryzyko przesyłania niespójnych komunikatów.
Według niego, nawet w tak ważnych kwestiach jak bezpieczeństwo Polska staje się zakładnikiem wewnętrznych sporów i rywalizacji między różnymi ośrodkami władzy, co może osłabić wizerunek Polski na arenie międzynarodowej.
Głos liderów przed szczytem USA–Rosja
Dwa dni przed szczytem USA–Rosja na Alasce, Donald Trump uczestniczył w telekonferencji z europejskimi liderami, w tym z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump ocenił rozmowę jako “bardzo dobrą” i zapowiedział możliwość szybkiego trójstronnego spotkania z Putinem i Zełenskim.
Zełenski podkreślił, że Putin “blefuje” w sprawie zakończenia wojny i zaznaczył, że rozmowy o Ukrainie muszą odbywać się z udziałem tego kraju, a zawieszenie broni powinno być priorytetem.
Macron zaznaczył, że USA chcą zawieszenia broni, a wszelkie rozmowy terytorialne powinny mieć miejsce tylko z udziałem Ukrainy, proponując trójstronne spotkanie w neutralnym państwie.
Merz przypomniał, że granice nie mogą być zmieniane siłą, a Ukraina musi mieć długoterminowe wsparcie. Jeśli Rosja nie ustąpi na Alasce, presja na nią powinna wzrosnąć.
Starmer podkreślił niezachwiane wsparcie dla Ukrainy i potrzebę gwarancji bezpieczeństwa.
Sekretarz NATO Rutte zaznaczył, że piłka jest po stronie Putina.
Ursula von der Leyen i Antonio Costa potwierdzili wspólne stanowisko UE, USA i NATO na rzecz sprawiedliwego pokoju.
Premier Włoch Giorgia Meloni, wyraziła wdzięczność za wysiłki prezydenta Trumpa, podkreślając znaczenie dalszej współpracy z USA w celu zakończenia konfliktu i osiągnięcia pokoju zapewniającego suwerenność i bezpieczeństwo Ukrainy.
Doradca prezydenta Nawrockiego, Marcin Przydacz, wskazał, że tylko zdecydowane działania mogą powstrzymać Rosję i że nie można dopuścić, by to ona decydowała o granicach w Europie.