Niemiecki minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt, zapowiedział przedłużenie kontroli granicznych poza wrzesień. Podkreślił ich skuteczność w ograniczaniu nielegalnej migracji.
Według pierwotnych założeń, środki kontroli miały wygasnąć w połowie września.
Dobrindt, polityk konserwatywny i sojusznik kanclerza Friedricha Merza, stwierdził, że działania te będą utrzymywane do czasu osiągnięcia ogólnoeuropejskiego porozumienia w sprawie migracji i skutecznego zabezpieczenia zewnętrznych granic UE.
Podczas kampanii wyborczej w lutym, partia Merza - Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna - obiecała zdecydowane kroki wobec migracji. Po objęciu władzy w maju, koalicja rozszerzyła kontrole na granicach z sąsiednimi państwami UE.
Decyzje Niemiec wywołały napięcia z Polską, która w odpowiedzi wprowadziła tymczasowe kontrole graniczne z Niemcami i Litwą, przedłużając je do 4 października.
Polscy politycy oskarżają Niemcy o wypychanie migrantów na polskie terytorium.
Zgodnie z unijnym prawem, państwa członkowskie mogą wprowadzać tymczasowe kontrole tylko w wyjątkowych sytuacjach.