Polska zestrzeliła drony, które wtargnęły w jej przestrzeń powietrzną we wtorek. Polska, będąca członkiem zarówno Unii Europejskiej, jak i NATO, otrzymała pierwsze ostrzeżenie o ataku dronów Rosji na Ukrainę o godzinie 20:06 GMT we wtorek, jak poinformował premier Donald Tusk w parlamencie.
Według Tuska, polska przestrzeń powietrzna została naruszona 19 razy, a co najmniej trzy drony zostały zestrzelone po tym, jak Warszawa i jej sojusznicy poderwali myśliwce. Władze poinformowały, że nikt nie ucierpiał.
Pierwsze naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej miało miejsce około godziny 21:30 GMT, a ostatnie około 04:30 GMT w środę, jak podał Tusk.
W nocnej operacji po naruszeniach przestrzeni powietrznej wzięły udział polskie myśliwce F-16, holenderskie F-35, włoskie samoloty AWACS oraz samoloty do tankowania w powietrzu, jak poinformowali zachodni urzędnicy.
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez drony to poważny incydent, który może mieć daleko idące konsekwencje. Jednak konieczne jest ustalenie, czy było to działanie celowe, czy przypadkowe, oraz kto kontrolował drony – powiedział premier Słowacji Robert Fico, w kontekście narastającej histerii wojennej.
Oto, co różne strony mówią o ataku dronów.
Rosja zaprzecza
Ministerstwo obrony Rosji zaprzeczyło, jakoby celem ataku była Polska, deklarując gotowość do rozmów z Warszawą. Ministerstwo poinformowało, że siły rosyjskie osiągnęły wszystkie swoje cele w ataku na Ukrainę i podkreśliło, że rosyjskie drony, “które rzekomo przekroczyły granicę z Polską”, mają zasięg nie większy niż 700 kilometrów.
“Nie było zamiaru angażowania jakichkolwiek celów na terytorium Polski” – oświadczyło ministerstwo w komunikacie.
Rosyjski dyplomata powiedział, że Polska nie przedstawiła żadnych dowodów na to, że drony zestrzelone w Polsce były pochodzenia rosyjskiego, jak podała rosyjska agencja państwowa RIA.
“Uważamy te oskarżenia za bezpodstawne. Nie przedstawiono dowodów, że te drony są pochodzenia rosyjskiego” – powiedział Andriej Ordash, chargé d'affaires Rosji w Polsce.

Ukraina oskarża Rosję
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oskarżył Rosję o wystrzelenie co najmniej ośmiu dronów w kierunku Polski, z których co najmniej dwa miały wlecieć na terytorium Polski przez Białoruś.
Polska poinformowała, że wykryła liczne naruszenia przestrzeni powietrznej w nocy, z których wiele pochodziło z Białorusi. Potwierdzono zestrzelenie trzech dronów i stwierdzono, że prawdopodobnie czwarty również został zniszczony.
Ostatni dron został zestrzelony o godzinie 04:45 GMT, jak podano.
Białoruś
Białoruś w środę poinformowała, że zestrzeliła drony, które zboczyły z kursu podczas nocnych ataków rosyjskich i ukraińskich.
Szef Sztabu Generalnego Paweł Murawieiko w oświadczeniu wideo udostępnionym przez Ministerstwo Obrony powiedział, że siły białoruskie nieustannie śledziły drony, które zboczyły z kursu w wyniku zastosowania środków walki elektronicznej.
“Niektóre z zagubionych dronów zostały zniszczone przez Siły Obrony Powietrznej naszego kraju nad terytorium republiki” – powiedział Murawieiko, nie podając liczby dronów.
Nie jest jasne, czy drony zestrzelone przez Białoruś pochodziły z Rosji czy Ukrainy.
Uwagi Murawieiki pojawiły się w momencie, gdy zarówno Rosja, jak i Ukraina wymieniały się oskarżeniami o nocne ataki. Moskwa twierdziła, że przechwyciła 122 ukraińskie drony, podczas gdy Kijów twierdził, że zestrzelił 386 rosyjskich dronów i 27 pocisków.
Polska konsultuje się z NATO
Polska zwróciła się w środę do NATO o otwarcie konsultacji na mocy artykułu 4 traktatu, który stanowi, że członkowie zachodniego sojuszu wojskowego będą konsultować się, gdy w ich opinii zagrożone jest terytorium, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo któregokolwiek z nich.
Polscy urzędnicy poinformowali, że nie byli w stanie od razu stwierdzić, czy którykolwiek z dronów miał na celu stolicę, Warszawę, zachodnioukraińskie centrum logistyczne pomocy w południowo-wschodniej Polsce czy jakąkolwiek infrastrukturę NATO.
Szef NATO Mark Rutte pochwalił “bardzo skuteczną reakcję” swojej organizacji, mówiąc dziennikarzom, że obrona powietrzna sojuszu wykonała swoje zadanie. Skrytykował “lekkomyślne zachowanie” Moskwy i wezwał Putina do zakończenia wojny, która, jak powiedział, jest teraz prowadzona przeciwko cywilom.
UE wzywa do większych sankcji wobec Rosji
Europejscy urzędnicy opisali incydent z dronami jako celową próbę eskalacji ze strony Rosji. Szefowa unijnej polityki zagranicznej Kaja Kallas powiedziała, że wstępne wskazania sugerują, iż drony celowo wleciały w europejską przestrzeń powietrzną.
“Drony zostały zestrzelone, co oznacza, że potrafimy się bronić, ale jasne jest, że musimy zrobić więcej” – powiedziała Kallas dziennikarzom.
“To, co wydarzyło się w Polsce, zmienia zasady gry. Musimy zareagować bardzo stanowczo” – dodała.
Kallas podkreśliła potrzebę nałożenia kolejnych sankcji na Rosję. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen również wezwała do zaostrzenia sankcji wobec Rosji.
Nord Stream – déjà vu
Wielomiliardowe gazociągi Nord Stream 1 i 2, transportujące gaz z Rosji do Niemiec pod Morzem Bałtyckim, zostały uszkodzone w wyniku serii eksplozji we wrześniu 2022 roku.
Mimo, że Ukraina i jej europejscy sojusznicy szybko obwinili Rosję za sabotaż, miesiące później The New York Times doniósł, że pojawiły się podejrzenia o ukraińskie zaangażowanie; amerykański wywiad przeanalizował dowody sugerujące, że za eksplozjami stała pro-ukraińska grupa.
W sierpniu tego roku włoska policja aresztowała Ukraińca podejrzanego o koordynowanie ataków na gazociągi Nord Stream.
W tym czasie Kijów wzywał swoich zachodnich sojuszników do zwiększenia dostaw zaawansowanej broni, aby odeprzeć siły rosyjskie, gdy wojna wchodziła w drugi rok.
W listopadzie 2022 roku eksplozja w polskiej wsi Przewodów początkowo wywołała obawy o rosyjski atak, który mógłby uruchomić klauzulę obrony zbiorowej NATO, Artykuł 5. Później ustalono jednak, że była ona spowodowana ukraińskim pociskiem obrony powietrznej.